top of page

Co z moim życiem jest nie tak? Tropami "Wielkiej Księgi"

Writer's picture: MSPMSP

Krok 6: „Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru.” Tysiące wyrzutów połączonych z kacami moralnymi, samobiczowanie i odbieranie kar zasłużonych i niesłusznych nie dało mi odpowiedzi na pytanie: co z moim życiem jest nie tak? To, że z piciem było nie tak, to domyślałem się a nawet byłem tego pewny. Przecież po tym jak szedłem „dobrowolnie” na zaszycie czy łykałem anticol nie mogłem zaprzeczać, że z piciem mam problemy. Oczywiście nie uznawałem swojego picia za alkoholizm i ani mi przez głowę nie przeszła, ani razu –chociażby- jedna myśl, że jestem alkoholikiem. Tak, więc kiedy przyznawałem się, że miałem problem z piciem to oznaczało to dla mnie brak silnej woli. Święcie wierzyłem, że to przez tą słabą wolę nie mogłem zaprzestać pić wtedy kiedy należało. Bywało, że czasami mi się udawało, jednak najczęściej ponosiłem porażki. Przyczyn tych porażek było więcej jak samych… porażek. Zawsze, ktoś lub coś zawiniło, choć zdarzało się, iż przyznawałem się, że to ja „dałem ciała”. Bardzo cierpiałem z powodu nieumiejętnego picia oraz, że najczęściej -po nim- zachowywałem się okropnie. Jednak zawsze wierzyłem, że potrafię zacząć pić i kończyć to picie w sposób kulturalny. Nawet nie umiem się z tego śmiać! Był to czas rozwoju mojej głupoty oraz degeneracji wyobraźni i zaniku instynktu samozachowawczego. Do tego dochodziły rojenia o tym, że ja jeszcze wszystkim udowodnię ile to ja jeszcze mogę i jaki to ja ważny gość. Przez długie lata słowo alkoholik miało dla mnie znaczenie pejoratywne. A ponadto nie posiadałem podstawowej wiedzy (której unikałem jak ognia) na temat niszczycielskiej potęgi choroby alkoholowej. Wreszcie, kiedy dotarłem na oddział leczenia uzależnień, wówczas to pod naporem zdobytych wiadomości oraz poznania innych ludzi z podobnym do mojego problemem stwierdziłem, że jestem alkoholikiem. Uwierzyłem w to i się ucieszyłem, gdyż pod koniec mojego alkoholowego szaleństwa myślałem, że zwariuję. I wtedy jeszcze bardziej rozpocząłem pogoń za wiedzą związaną z alkoholizmem. Robiłem to na kilku płaszczyznach np.: aowskiej, profesjonalnej oraz religijnej. Tutaj muszę dodać, że płaszczyzna aowska była taka jakie wówczas były (przynajmniej zdecydowana większość) grupy AA w Polsce. A więc chodziłem na mityngi, pełniłem służby i chętnie zabierałem głos w temacie radości i smutkach. Na inne tematy związane na przykład z literaturą AA też potrafiłem dyskutować, bowiem wszystko miałem przeczytane. Były to akademickie dyskusje nie mające nic wspólnego z obecnie poznanym Programem AA. Grupy, najczęściej składały się z byłych pacjentów, którzy przenosili model grup terapeutycznych na spotkania grupy AA. Płaszczyzna profesjonalna to uczestnictwo w spotkaniach na oddziale leczenia uzależnień, w dziesiątkach spotkań dotyczących różnych aspektów choroby alkoholowej; tu mam na myśli przeciwdziałanie nawrotom, , oraz płatne szkolenia czy programy. Wymiar religijny stanowił bardzo ważną przestrzeń bowiem dawał mi poczucie duchowości, której wówczas bardzo pragnąłem. A więc wyjazdy do Częstochowy, Lichenia, Zakroczymia czy organizacja rekolekcji dla osób i ich rodzin z problemem alkoholowym. Wszystko to razem utrzymywało mnie w abstynencji ale jak dobrze wiemy w realu te trzy płaszczyzny chodzą często własnymi drogami. Dzisiaj po latach śmiało mogę powiedzieć, że to wszystko razem wzięte nie było tak skuteczne jak Program AA. Z różnych powodów i nie będę tu tego teraz argumentował, ale uważni uczestnicy/czytelnicy tej grupy już wcześniej mogli się zapoznać z moimi refleksjami na ten temat. Należy dodać, że w terapii leczenia uzależnień nie ma wcale Kroku Szóstego lub Kroku Siódmego a tematowi urazy poświęca niewiele miejsca. Zaś, w religijnej płaszczyźnie były to bardzo ulubione Kroki kapłanów i prawdopodobnie z Krokami 3 i 4 najbardziej eksploatowane. Najlepiej tak, aby alkoholik pozostał na kolanach ewentualnie powstał w celu „oczyszczającej” pielgrzymki. Sama Wielka Księga jest w kontekście Kroku Szóstego bardzo oszczędna i dobrze, że chociaż w książce 12/12 mamy więcej wskazówek pomocnych w rozumieniu a następnie dopełnieniu tego Kroku. Krok Szósty (KSz) był dla mnie silnym łącznikiem pomiędzy mną a Bogiem. W odróżnieniu od Kroku Trzeciego, w którym powierzyłem swoją wolę i życie opiece Boga prosząc Go o to, tutaj musiałem się zdecydować czy stać mnie na to aby pozbyć się wszystkich wad charakteru i aby On UWOLNIŁ mnie od „WSZYSTKICH WAD CHARAKTERU”. Praca nad Krokiem Czwartym i Piątym uzmysłowiła mi, że byłem nieświadomy swoich wad oraz, że moje wady były przeze mnie samego chronione. Byłem tym odkryciem zdumiony! Zobaczyłem jak na dłoni jak wady pomagały mi czerpać doraźne korzyści oraz napędzały do natychmiastowej gratyfikacji w zaspakajaniu wszelkich zachcianek, czy urojonych „należy mi się”. W tym to kontekście doznałem zdziwienia, że dotychczasowe pojęcia: egoizm, egocentryzm, lęk czy nieuprzejmość bądź wręcz arogancja traktowałem jak przysłowiowe małe pryszcze. Nigdy dogłębnie nie zastanawiałem się nad tymi pojęciami a zwłaszcza nad skutkami jakie niosą. Kiedy wreszcie, do mnie dotarły ich pełne oblicza byłem zaszokowany! Pod wpływem nowego doświadczenia wcześniejsze, życiowe sytuacje nabrały nowego wymiaru. Nic już nie było takie same a moje stare myślenie zamieniło się w gruzy. Zrozumiałem dlaczego byłem zdolny do podłych uczynków i nieobliczalnych zachowań. Znalazłem cały zestaw takich niszczących mnie pojęć, za którymi oczywiście szły rujnujące mnie i otoczenie zachowania. Nie miałem, żadnego oporu i w jednej sekundzie byłem gotów. Przyznałem to w obecności Boga, sponsora i usłyszałem na własne uszy mój głos to mówiący. Nie pojmowałem jeszcze znaczenia tego aktu ale zgodnie z zapisaną obietnicą napełniłem swoje serce wiarą i z otwartością na jaką tylko było mnie stać zwróciłem się w pokorze do Boga aby UWOLNIŁ mnie od „WSZYSTKICH WAD CHARAKTERU”. Cdn.


1 view0 comments

Recent Posts

See All
Email Signature Logo.png

©2021 Memorabilium

Zastrzeżenie: Zawartość na tej  witrynie internetowa nie jest ani zatwierdzona, ani popierana przez Alcoholics Anonymous World Services, Inc. Jest udostępniana wyłącznie jako publiczne narzędzie informacyjne dla osób zainteresowanych problemem alkoholowym. Odnośniki do innych witryn internetowych nie oznaczają poparcia ani powiązania z tymi podmiotami. Niektóre informacje na tej stronie zostały pierwotnie opublikowane przez AA World Services, Inc. lub AA Grapevine, Inc., ale nie należy zakładać, że oznacza to dalsze zatwierdzanie przez Konferencję Służb Ogólnych ich wykorzystania w tej witrynie. 

Ponadto znajdziesz tu informacje dotyczące historii Anonimowych Alkoholików w Polsce. Dotyczy to zwłaszcza losów ludzi, dzięki którym Wspólnota AA zaistniała, działa i działa od dziesiątek lat. Kopie różnych archiwalnych dokumentów, zdjęć oraz nagrania dźwiękowe - wytworzone w tamtym czasie opowiadały o współczesnej im rzeczywistości. Są o tyle istotne, ponieważ dostarczają dowodów działalności oraz mówią nam więcej o osobach, Wspólnocie AA i instytucjach. Te dokumenty nie były tworzone do badań historycznych, dlatego są mniej stronnicze niż źródła wtórne. Implementacja Programu AA na terenie Polski dokonała się dzięki pomocy osób, które nie były uzależnionymi od alkoholu. I samo to chociażby stanowi ogromną różnicę względem Wspólnoty AA rodzącej się w USA, w latach 30-tych ubiegłego wieku. Ta strona nie jest wspierana przez Biuro Służby Krajowej w Polsce bądź Światowe Służby Anonimowych Alkoholików, nie reprezentuje Anonimowych Alkoholików jako całość. Wszystkie znajdujące się  symbole logo i znaki towarowe na tej witrynie są własnością ich właścicieli. Opinie wyrażone w artykułach piśmiennych, fotograficznych, plikach dźwiękowych -na tej witrynie- są opiniami ich właścicieli i mogą nie odzwierciedlać opinii AA jako całości.

Strona ma charakter edukacyjno poznawczy. Jest wyrazem wdzięczności wobec tych wszystkich osób, dzięki którym powstanie i rozwój AA w Polsce był możliwy. Jest własnością prywatną. Dziękuję wszystkim, dzięki którym powstanie tej witryny było możliwe.

bottom of page