Teraz już wiesz, że nie musisz!
Jakie wspaniałe uczucie zapewniliście mi, przez bez mała 14 lat jakie minęły od opuszczenia ośrodka terapii. Naprawdę! Życie, że się nic nie musi a jedynie może, bo przecież mam wybór - wydawało mi się znakomitym symbolem wyzwolenia z okowów alkoholizmów. Za nic „trzeźwa” głowa nie mogła się doszukać analogii do pijanego życia, w którym też przecież nic nie musiałem i każdą uwagę na temat mojego picia traktowałem jako zamach na swą wolność. Przecież mam prawo, a w dodatku nic nie muszę!
Teraz, kiedy przeszedłem na Program AA to widzę:
1. My, lekarze, musimy przyznać, że w odniesieniu do całościowego problemu postęp jest niewielki. 2. Pierwszy krok na drodze do zdrowienia, to dojście do stanu, kiedy musimy przede wszystkim upewnić się i przekonać samych siebie, że jesteśmy alkoholikami. 3. Musimy pozbyć się złudnej wiary, że jesteśmy tacy sami jak inni. 4. Postępowanie Jima musimy nazwać szaleństwem. 5. Musimy przyznać, że nasze uzasadnienia popijawy były zdumiewająco błahe w porównaniu z tym, co się potem zawsze zdarzało. 6. Musimy przyznać, że przykład naszego kawalarza dokładnie ilustruje chorobę alkoholową. 7. Po pierwsze musimy dojść do przekonania, że błędne jest opieranie życia na naszej własnej woli. 8. A więc my, alkoholicy musimy przede wszystkim wyzbyć się egoizmu. 9. Musimy tego dokonać za wszelką cenę, gdyż inaczej egoizm zabije nas. 10. Przede wszystkim musimy skończyć udawać Wszystkowiedzącego Boga. 11. Następnie musimy uznać, że w tym dramacie życiowym Bóg ma być odtąd naszym Drogowskazem 12. Zatem, jeśli chcemy żyć, musimy uwolnić się od uczucia gniewu. 13. Wszelako, niezależnie od tego, jakie będą nasze w tej dziedzinie ideały, musimy mieć dobrą wolę, aby do nich dorosnąć. 14. Zdaliśmy sobie sprawę, że musimy opanować uczucia urazy i złości. 15. Kiedy zatem tylko zauważyliśmy swoje wady wpisywaliśmy je na listę, którą stale musimy mieć przed oczyma. 16 . Musimy również być gotowi do zadośćuczynienia wyrządzonych krzywd, pod warunkiem wszakże, iż nie spowoduje to nowych krzywd. 17. Słowem musimy traktować życie seksualne jak każdą inną sferę naszego życia. 18. Jeśli chcemy żyć długo i szczęśliwie musimy być w pełni uczciwi przynajmniej wobec jednej osoby. 19. Musimy mieć się na baczności wobec osób, których nie lubimy. 20. Za wszelką cenę musimy pozbyć się obawy przed naszymi wierzycielami. 21. Może się to wiązać z utratą naszego stanowiska czy reputacji, możemy nawet ryzykować więzieniem, ale kierujemy się dobrą wolą. Musimy ją mieć. 22. Za wszelką cenę musimy jakoś wybrnąć z tej sytuacji. Czy mamy powiedzieć żonie o naszej przygodzie, gdy jesteśmy pewni, że o niczym się dotąd nie dowiedziała? 23. Musimy jednak pamiętać, że w takich przypadkach mamy zawsze do czynienia z najokropniejszym ludzkim uczuciem – zazdrością. 24. Musimy wykazać się inicjatywą. 25. Musimy razem z najbliższymi szczerze przeanalizować przeszłość z obecnego punktu widzenia, starając się nie krytykować nikogo. 26. Życie duchowe to nie teoria. MUSIMY NIM ŻYĆ. 27. Musimy pamiętać, że przez dziesięć czy dwadzieścia lat naszego pijaństwa każdy miał prawo stać się sceptyczny wobec nas. 28. Musimy jednak zawsze iść do przodu, to zaś oznacza konieczność nowego działania. 29. Musimy w ten sposób konsekwentnie postępować! 30. Doszliśmy do przekonania, że według Boskiego życzenia będąc myślami wysoko razem z Nim, jednocześnie musimy mocno stąpać po ziemi. 31. My, alkoholicy, widzimy, że musimy działać razem i trzymać się razem, w przeciwnym wypadku większość z nas w końcu umrze samotnie. 32. Musimy zawsze zachowywać osobistą anonimowość wobec prasy, radia i filmu.
*************************************************************************** 1. Nie musimy tłumaczyć się z naszej wiary w Boga. 2. Wobec niektórych ludzi nie musimy, ani też nie powinniśmy (przy pierwszym spotkaniu) podkreślać naszego duchowego przeobrażenia. 3. Już nie musimy walczyć z piciem, ani też bronić się przed pokusami.
Pozdrawiam, wasz były pacjent.