top of page

Kochany Doktor William D. Silkworth. Tropami "Wielkiej Księgi"

Writer's picture: MSPMSP

Updated: Jan 29, 2024


Powyższy fragment przeczytałem kilka razy. Czytałem ten tekst myśląc o tym jak bym zareagował kiedyś na tego typu informację. Czasami zamykam oczy i próbuję pewnej retrospekcji. Spotykam się sam ze sobą i próbuję wyjaśnić -temu choremu- Albertowi to czego on sam nie może pojąć. Wiem, że pomimo choroby, która go toczy nadal jest człowiekiem inteligentnym tylko, że jego inteligencja zamieniła się w intelektualizowanie służące podtrzymaniu picia. Nasza rozmowa przebiegałaby między innymi tak. Wiesz Albert, jest pewien doktor-William D. Silkworth, który pracuje w jednym z najstarszych i zarazem najlepszym ze szpitali w USA. Ten szpital słynie ze swojej marki, ma duże doświadczenie w leczeniu osób, które nie mogą sobie poradzić z alkoholem czy innymi narkotykami. W dodatku ten lekarz jest ordynatorem, a więc szefem i największym autorytetem w szpitalu. Nie zostaje się ordynatorem bez powodu. W tym szpitalu próbowano wszelkich metod aby pomóc wszystkim cierpiącym z powodu nałogu alkoholowego. Niemniej rezultaty nie były zadowalające. Aliści, któregoś dnia ów doktor został poproszony o opinię w sprawie niekonwencjonalnego leczenia choroby. Sposób leczenia tej choroby znalazł się w książce Anonimowi Alkoholicy, którą, zresztą napisali byli nałogowcy. Klasą samą w sobie, tego doktora było to, że miał umysł otwarty na świat i na wszystko to co mogłoby go przybliżyć do skuteczniejszego udzielania pomocy swoim pacjentom. I co się nasunęło na myśl temu doktorowi? Czy zaczął podważać, deprecjonować przekaz? Nie, nie! Nic z tych rzeczy! Doktor zauważył od razu, że temat ma „…ogromną wagę…” dla „… wszystkich dotkniętych nałogiem alkoholowym.”. Mało tego! Doktor William D. Silkworth czuje się zaszczycony faktem, że byli, totalni- uważani za nieuleczalnych alkoholicy proszą go o opinie w rzeczonej książce. Doktor jest pod tak silnym wrażeniem tego co przeczytał, że używa słów zaiste- oddający jego stan ducha. Pisze: „…temat przedstawiony w tak nowatorski (i mistrzowski) sposób na kartach tej książki.”. On będąc mistrzem w swoim zawodzie dostrzega niesłychana wagę w tym co przeczytał. Zaczyna łączyć świat psychologii, moralności bowiem tkanka duchowości jest tak misternie utkana, że te nici nawet w jego rękach „nie trzymają”. Widzisz Albercik, ów lekarz nie miał problemu z przyznaniem „…niepowodzenia na tym polu wskazywały na to, że mimo całej, supernowoczesnej wiedzy medycznej i ściśle naukowego podejścia do zagadnienia nie byliśmy wystarczająco gotowi do zaakceptowania możliwości leżących poza naszą wiedzą empiryczną.” . Inny być może szukał by usprawiedliwień albo wysłał tych „cudaków” z AA do wszystkich diabłów, jednak nie Silkworth. Przypadki – a więc ozdrowienia- o których wspomina ten fragment „…były zdumiewające, czasami wprost niewiarygodne.”. Tak się składa Albert, że doktor zaczynał rozumieć, iż nie ma zapewne jednego złotego środka ani cudownej tabletki, która by rozwiązała problem nałogowego alkoholizmu. Sam „…stracił lata na nierówną walkę z chorobą alkoholową.”. Drogi Albercie, na koniec wisienka na torcie! William D. Silkworth mówi wprost, że „wspólnota duchowa”, którą tworzą alkoholicy jest koroną wszystkich dróg prowadzących do uwolnienia się z przekleństwa. Fundamentami tej wspólnoty są -wg. doktora: „podzielenie się swoimi doświadczeniami, bezinteresowność, całkowity brak motywów materialnych, uwierzenie w siebie, ale jeszcze bardziej w Siłę Wyższą”


1 view0 comments

Recent Posts

See All
Email Signature Logo.png

©2021 Memorabilium

Zastrzeżenie: Zawartość na tej  witrynie internetowa nie jest ani zatwierdzona, ani popierana przez Alcoholics Anonymous World Services, Inc. Jest udostępniana wyłącznie jako publiczne narzędzie informacyjne dla osób zainteresowanych problemem alkoholowym. Odnośniki do innych witryn internetowych nie oznaczają poparcia ani powiązania z tymi podmiotami. Niektóre informacje na tej stronie zostały pierwotnie opublikowane przez AA World Services, Inc. lub AA Grapevine, Inc., ale nie należy zakładać, że oznacza to dalsze zatwierdzanie przez Konferencję Służb Ogólnych ich wykorzystania w tej witrynie. 

Ponadto znajdziesz tu informacje dotyczące historii Anonimowych Alkoholików w Polsce. Dotyczy to zwłaszcza losów ludzi, dzięki którym Wspólnota AA zaistniała, działa i działa od dziesiątek lat. Kopie różnych archiwalnych dokumentów, zdjęć oraz nagrania dźwiękowe - wytworzone w tamtym czasie opowiadały o współczesnej im rzeczywistości. Są o tyle istotne, ponieważ dostarczają dowodów działalności oraz mówią nam więcej o osobach, Wspólnocie AA i instytucjach. Te dokumenty nie były tworzone do badań historycznych, dlatego są mniej stronnicze niż źródła wtórne. Implementacja Programu AA na terenie Polski dokonała się dzięki pomocy osób, które nie były uzależnionymi od alkoholu. I samo to chociażby stanowi ogromną różnicę względem Wspólnoty AA rodzącej się w USA, w latach 30-tych ubiegłego wieku. Ta strona nie jest wspierana przez Biuro Służby Krajowej w Polsce bądź Światowe Służby Anonimowych Alkoholików, nie reprezentuje Anonimowych Alkoholików jako całość. Wszystkie znajdujące się  symbole logo i znaki towarowe na tej witrynie są własnością ich właścicieli. Opinie wyrażone w artykułach piśmiennych, fotograficznych, plikach dźwiękowych -na tej witrynie- są opiniami ich właścicieli i mogą nie odzwierciedlać opinii AA jako całości.

Strona ma charakter edukacyjno poznawczy. Jest wyrazem wdzięczności wobec tych wszystkich osób, dzięki którym powstanie i rozwój AA w Polsce był możliwy. Jest własnością prywatną. Dziękuję wszystkim, dzięki którym powstanie tej witryny było możliwe.

bottom of page